w sadzie
owocowe drzewa jeszcze śnią
w szarościach osnute gałęzie
jabłonie pączki rozbudzają
grusze śliwy kwiecie nieśmiało
płatki uchyliły
w trawach mrówki prym wiodą,zbierają liście
pliszka usiadła na gałęzi orzecha
wronka jak to ona skrzeczy a bocian kołując uroczyście
nad domem klekocze
słońce rozświetla zieleń i liście
drgają ożywione
budzą się soki drzew
zapach fiołków roznosi powiew wiatru
na ławeczce dziewczynka nuci
ach wzruszeń tyle
tylko przyglądać się i słuchać
jak ziemia karmi nas co rok co dzień