do ziemi
nasz ród wygnany
za wielką wodą
gdzie sen jest osłodą
zdradzone serca
łaski spokoju szukają
wtulone w otchłań
sztandarem przykryte
niczym całunem milczącym świadkiem
tej klęski kolejnej
w jestestwo nasze
wtopione żelazem
kolejnych linijek
dziejów pisanych
przez znanych z nazwiska
i tych co anonimami nazywamy
czy Bóg jest świadkiem
czy czart z piekła rodem
do kogo modły
niesiemy tej doby
czyż godniśmy
tych pokoleń niezliczonych
czy raczej zniknąć
winniśmy z historii ?
nie pytaj
jeno odpowiedzi szukaj
lecz nie na kartach ksiąg opasłych
a w sercu swym raczej
wsłuchaj się w rytm
puls swego istnienia
czy ziemia ta miłością
czy nienawiści raczej
i czy dusza twa jej godna ?
"panie wszechrzeczy
niezmącony spokoju
oazo pragnień
bez studni spełnienia "
do kogo te ślę
ciche westchnienia ?
nie wiem
i ty druhu
w mej drodze towarzyszący
zapewne nie znasz odpowiedzi
