Łzy płaczącej Matki
Płynie łza jak Nil
Nie ograniczając przestrzeni
Czemu tak jest że młodo
Zostawiłaś nas piękna Karolino
Nikt nie zapytał czy masz dom
Jak nirwana błękitna cicha
Odeszłaś bez śladu jak stopy po wodzie
Twe ślady każdy szuka nie możemy znaleźć Cię
Jak nirwana zgasłaś
Kamień jest skałą jak cały ten świat
Rozkruszy go łza
Byłaś drzewem życia dawałaś pociechę i ukojenie
W zamian świat nie dał Ci nic
Rozkruszyłaś serca nasze
Karolino do oczu cisną mi się łzy
Boskie tchnienie twego ciała niech osuszą gorzkie łzy