Prorok w kapciach
że wszystkie śnione przez bliźnich raje,
były pięknymi ogrodami,
w których zaspakajali oni
swoje najskrytsze
pragnienia.
On jednak wiedział,
że prawdziwy raj
nie może być miejscem,
tylko wyłącznie stanem
miłosnej więzi ludzkich istot
z Oblubieńcem,
bo tylko taki raj będzie
nieskończony.
Dlatego też był przekonany,
że większość otaczających go ludzi,
marząc o raju, w istocie marzyła o piekle,
czyli kolejnej przestrzeni
podlegającej zużyciu.
Nie bardzo natomiast rozumiał,
do czego mu ta wiedza,
bo ani z niego kapłan,
ani nauczyciel.
Nawet żona sprawdzała
prawdziwość jego słów,
gdy przychodziła pora
na podsumowanie wydatków
na zwyczajne życie.