POWODY
chodzę i wymyślam powody
każdy jest zły
nie umiem kłamać bo skąd
nikt mi nie wmawiał urody
ani innych cnót
nawet tego że wrócą
ci którzy odeszli
zrozumiałam
są lepsi ode mnie
więc zawsze z tyłu
na końcu procesji
gdziekolwiek by nie szła
ja
Pan wybaczy
że zajmuję miejsce i czas
na liście spraw
o których nie mam pojęcia
szukam powodów
tłumaczę się ze swojego istnienia
rozgrzeszam świat
ziemię wspartą o mój garb
tak że nigdy nie upadam do końca
zawsze jest tych kilka centymetrów
w zapasie
czas na spowiedź
darowanie win i kar
przesmyk przez który dusza
odejdzie bez balastu
ciała którego się wstydzę
nie na pokaz