Letnie wiersze
starannie każde słowo,
rozmyślać będę o zmierzchu
z nostalgią, zaduszkowo.
Latem słowa mi tańczą
kwiatowo i wiśniowo,
niosą mnie gdzieś hen – w chmury
i jakoś mi tak – baśniowo…
Czasem w obłokach błyśnie
iskra uczucia jak gwiazda,
to znowu z chmur wysokich
jak bocian wracam do gniazda.
Latem w marzeniach wędruję
z herbatą mrożoną, kawą
i słowa nade mną tańczą
- są lekką, letnią zabawą.
I by mnie nie poniosło tam,
gdzie się chadza za młodu
dorzucam gałązkę mięty
z kolejną kostką lodu…