Do domu
Zastanawiam się czy być czy nie być
Filozof jednak ze mnie żaden
A ty musiałeś zjechać na prawy pas przeze mnie?
Też przecież spieszysz się do domu
Do żony, dzieci
Na obiad, wiadomości
Ja jednak jadę prosto przed siebie
Tempomat ustawiony w standardzie niemieckiej autostrady
Nie używam już nawet długich świateł
Wszyscy uciekają przede mną, zachowując bezpieczną odległość
W ten sposób jadę sam, lewym pasem
I byłbym nawet pierwszy w domu, niestety przegapiłem skręt
A Queen w radiu mówi mi, że show must go on