SETKA NA EKRANIE
czy słowa przeliczają się na światło
czy na wersy błądzące po ekranie portalu?
piszę i czytam – jak satelita fraz
dryfuję w cudzych emocjach
czy jestem meteorem, co spala się w locie
czy kometą, goniącą własną orbitę?
spór z administracją to stos absurdu
gdzie odwaga zderza się z próżnią ugody
czy światło naprawdę potrzebuje pozwolenia
by rozbłysnąć tam, gdzie czeka ciemność?
setny wiersz to nie linia mety
to krok w labiryncie inspiracji
gdzie każdy oddech wiersza dotyka celu
Szczególnie dziękuję tym, którzy dzielą się swoimi komentarzami.
Największą wdzięczność kieruję do tych, którzy serwują merytoryczne uwagi – są dla mnie jak drogowskazy.
Autorów przepraszam za wszelkie niewybredne oceny – zawsze wynikają one z chęci szczerego dialogu.