Czar istnienia na pięciolinii
Dla każdego jest to coś innego, rap ,rock, folk, metal, czy nawet i cisza... a dreszcze wciąż przychodzą.
Uderza mnie dźwięk,
najpierw w skroń — potem w serce
Odkłada się w żyłach,
zostaje ze mną na lata.
Czy możliwe jest, by dźwięk zostawiał odcisk?
Namacalny odcisk, przez nienamacalne brzmienia?
Ależ oczywiście.
Ślad ten, to moje oczy szeroko zamknięte,
gdy pod powiekami wirują obrazy nigdy niewidziane.
To usta me rozchylone i jasno uśmiechnięte,
bo choć słuch odbiera, to co muzyka daje,
to z euforii płuca chcą bardziej oddychać,
tym powietrzem co teraz słodszy ma smak.
Nuta po nucie wypełniam swe serce.
To serce co karmi się pulsem powietrza.
Impulsem wysyła dreszcz elektryczny,
co falą oblewa i koi.
Kwitnie od środka.
Pamięci nie starczy mi chyba...
By zliczyć te wszystkie momenty,
gdy dźwiękiem prosto do ucha
muzyka obmyła mi duszę.
tłumaczenie piosenki obok z łacińskiego :
Usta sprawiedliwego głoszą mądrość
i język jego mówi to, co słuszne.
Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie,
gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia
O Panie, Święty Ogniu, miej miłosierdzie.
O, jak święta, jak pogodna, jak łaskawa
Jak miła, o lilio czystości.