ogród zimowy
brakło słów w kalendarzu
pióro w milczeniu płonie
w ogniu straconych marzeń
jakby nie było wspomnień
jakby się nie zdążyło
wydarzyć ni zapisać
na kartach milczy przyszłość
a przeszłość trawi cisza
i tylko świerszcz za oknem
wyjął zimowe skrzypce
wygrywać jął samotne
nuty cieplone lipcem
by móc przywrócić słowom
dwoistość i potęgę
a nutę minorową
rozerwać dźwięku pięknem
graj świerszczu graj szalony
na przekór złej prognozie
i pustce zamyślonej
w zmarzniętym snów ogrodzie