gdybyś przyszła
w drzwi cichutko zapukała
z ciała dusza by mi wyszła
razem z sercem – dusza cała
gdybyś zadzwoniła – tak niespodzianie
serca drżenie – – – chyba
albo nerwów załamanie
co za rogiem na mnie dyba
gdybyś napisała list krótki
jak radosny byłbym – w niebie
i nie piłbym dzisiaj wódki
tylko, i tylko dla Ciebie
gdybym na ulicy Ciebie spotkał
wśród ludzi – uśmiechniętą
to jak diabła bym napotkał
co czyha na duszę mą przeklętą
gdybyśmy się już nigdy nie widzieli
oczu swoich, ich błysku i smutku...
wszyscy chórem powiedzieli:
nie dla ciebie ona ludku
i ja, choć z wielkim żalem
z ich zdaniem jestem w zgodzie
bo choć serce bieży cwałem
to w cierpienia płynę wodzie
i tylko cierpienie dać mogę
i więcej nic – prócz tego
taką Bóg mi wybrał drogę –
sam nie wiem dlaczego