Kochałem ciebie
pisać o tobie
chociaż
kochałem ciebie
słowo tatusiu
powinno być potęgą
a nie przekleństwem
budziłeś lęk
noc straszną była
krzyki i kłótnie
mama płacz
tłumiła w sercu
tuląc nas w ramionach
uspokajała
cicho
zaraz wyjdzie
zapadała cisza
wracał spokój
ze znakiem zapytania
jak długo będzie
trwała taka oaza
jedynie wdzięczny
ci jestem
że ziarenko posiałeś
pić nie uczyłeś
chociaż kieliszek
był twoim kompanem
tatusiu
to słowo powinno być
moją potęgą
a nie przekleństwem
lecz życie mnie uczyło
i to była lekcja
miłości mojej tatusiu