Piesek z Czech
miała być tydzień a będzie dwa ...
to się porobiło
przyjechał z nami
piesek z Czech
wabi się Tessa
mówię do niej
ale ona Polskiego
ani w ząb
albo głupa rżnie
gdy zołza
coś do niej mówi
uszy nadstawia
i na jedzenie czeka
szyneczka w kosteczkę
mortadela też smakuje
i na paróweczkę się załapie
jeśli chcę coś
pieskowi podebrać
od razu dostaję po łapie
ależ kochanie
szanuj mnie jak tego psa
ona zawsze pełną miseczkę
frykasów ma
a ja
zamilcz