Chleba i igrzysk
Chleba i Igrzysk!
I znów wszystko się klei
Gdy mogole układ proponują
Wzamian za wolność
Gwarantowaną pensją nas skują
A na osłodę rozrywki mnóstwo
Będą streamować
I tak powstaje nowe bóstwo
Zbrodniczy układ wyzysku mas
Z wisienką tym razem
Kolejne wcielenie walki klas
Do walki o obronę przywilejów
Mogole zatrudnią
AI policjantów i kaznodziejów.
I tak powstanie świat idealny
Gdy kilku tetryków
Forsuje plan kontroli totalny
Mają moje dzieci lizać ich buty?!
Godzić się na pakt
Egoizmem elit do potęgi zatruty?!
Chleba, Igrzysk i Celu!
Wie nikt z niewielu
Jak ludzkość naprawić
Bogatych od chciwości zbawić
A biednych od zawiści
Kto lepszy plan zechce wyjawić
Tego poeta wesprze sercem całym
I zbiorem rymów niemałym
Tylko gdzie jesteś Mędrco, gdzie?