Od różu...
usuwając znużenie, nastrój poprawiły.
Co może być bardziej przyjemnego
jednocześnie magicznego, niż rozkwit
duchowego piękna naturalnego.
Rytmiczne falowanie wody inicjując
zmysłowy taniec nóg i krągłych bioder,
wymieszały zapachy; zmienne pozy
mokrych ciał harmonizowały ze sobą,
kształtne figury dopieściły wirowania.
Na chwilę zamknęli oczy - nie dlatego,
że wstydzili się swojej nagości...
Wieczorna pora była wyśmienitą okazją
na wyjątkowy relaks dla zmysłów i ciała,
z dala od wścibskich oczu, w domowym
jacuzzi...
Przy przygaszonym świetle nadającym
pomieszczeniu romantycznej scenerii,
powoli dopalały się świece w kolorach
pudrowego różu i nasyconej czerwieni.