new age- ostatnie rozdanie
mogę wszystko bez narażania się
na osąd czy zdziwienie
każdy jest równy
każdemu gdy rozmywa
się w jedność
Huxley do spółki z Crowleyem
w oparach wiecznej psychologii
i psychodelików uśmiechają się
ironicznie zarazem błyskotliwie
pochłonięci przez wieczną śmierć
zamiast życia
scheda nowego wspaniałego świata
jak narkotyczny blef
pożera umysły podatne
na złoty wiek i strzał
gdy potylica to całkiem
dobre miejsce dla
kuli która jest podobno
kształtem doskonałym
choć przypomina bańkę
nadmuchaną przez nieświadomość
która cieszy się magią chwil
z nadzieją że wystarczy
mydlin by uwierzyć
że w środku jest bezpiecznie
a rzeczywistość nie podlega
prawom boskim lecz
fałszywej wolności
kiedy wszyscy jesteśmy
niby bogami na słowo rozwoju
którym na imię ciemność
nicość i szaleństwo
dla niepoznaki nazwane
kosmicznym oświeceniem