droga panamerykańska
migającymi w drodze
zawiesiła się soczysta mgła
gęsta jak kleik
po wyparowaniu wody
zmienne panoramy
wypalone słońcem
zieleń zatrzymały
tylko kamienie
opatulone jak
dekoracyjne poduchy
ścielą się wzdłuż
drogi panamerykańskiej
w oczach trzy kolory
biel o konsystencji śmietany
stare złoto dekoruje nagie skały
sępy wzlatują na polowanie
gdzieś na skraju widnokręgu
grzywiaste fale
snują się przerywaną linią
o wąziutkiej przestrzeni
w dalszym planie uzupełniają
andyjski trójkolorowy pejzaż
Bożena Joanna
czerwiec 2024