Cmentarz Powstańców Warszawy
biel z czernią splata się
w księżycowej poświacie
w sierpniowe noce
spadające gwiazdy niekiedy
rzucają cień z kosmosu
na wybrane imiona
trzy rzędy identycznych słupów
geometrycznie rozstawionych
ręką architekta rażą niczym
pochodnie Nerona
wzdłuż alei śmierci
ofiar i bohaterów
beznamiętna kronika wydarzeń
pięćdziesiąt tysięcy nazwisk
wykutych rylcem kamieniarza
jednolitą czcionką
bez podziału
na śmiałków i męczenników
przy niektórych nazwy ulic
przy innych znaki zapytania
w większości zapomniani
białe szkielety spoczywają
w bezimiennych wspólnych
mogiłach z płonącym zniczem
krzyżem i postacią
Najświętszej Marii Panny
trzymającej na kolanach
rannego powstańca
z odchyloną głową
nigdy nie przemówi
z boku sylwetka matki
bielejąca pusta pieta
wznosząca ramiona
w błagalnym geście
bez figury syna
co błąka się wśród nocy
nie pogrzebała jego ciała
ciągle ma nadzieję
bez pokrycia
Bożena Joanna
Wrzesień 2020