wodospady
każda piędź ziemi emanuje swoim atrybutem
brazylijsko argentyńskie pogranicze
pocięte strumieniami wzdłuż i wszerz
rzeka Iguazu urzeka kaprysami
zaskoczy zanim połączy się
z siostrą Paraną i wodną elektrownią
jak muzyczne scherzo opada tu i tam
malowniczymi kaskadami
współzawodniczącymi formą i kolorem
nudy nie zaznasz w tym krajobrazie
trzej muszkieterowie rażą szerokim pasmem
w dole huczy gardziel diabła
swym hukiem ogłusza
tworzy symfonię
z echem w głównej partii
w tym lesie deszczowym
zbiorniku nieskażonego powietrza
swobodnie oddycha nawet astmatyk
wszyscy mitologiczni bogowie
powo łali nowe pokolenia okeanidów
w subtropikalnym klimacie
wcielili się w duchy przodków na nowo
nie gardząc synkretyzmem
opanowali niepokorną wielką wodę
szumem barwą i spienionym nurtem
rajem dla oka nawet w szary dzień
z tykającą burzą i zamgloną przestrzenią
Bożena Joanna
listopad 2024