wiosna po Tobie. (Babci)
Odchodząc tak bez uprzedzenia.
Marzło me serce, z rozpaczy gasło,
A przecież kwiecień mnie słońcem ogrzewał.
Nie cieszyły mnie pierwsze stokrotki,
Ani świeżością urodzajne pąki wiśni,
Nic mnie ukoić nie mogło, nawet ten
Maleńki skowronek, co przysiadł na gałęzi.
Zanim lato mnie sobą obejmie,
Nim morska bryza żar schłodzi,
Niech serce jeszcze sobie popłacze;
Gdy mnie deszcz tuli do snu
Z myślą, że Cię już nie zobaczę.
Zachowam ze sobą na zawsze
Twój uśmiech jak letni poranek,
Oczy jasne jak dwa brylanty,
Dłonie - ich dotyk jedwabny,
I serce, co złotem lśni.
Leżę pośród łąki w te wiosenne dni,
Kwitną jabłonie, pną się ku niebu magnolie,
Śpiewa mi słowik na wiśni majowe melodie.
Tulipany tańcują, pachną słodko bzy,
Wiatr mi muska skórę, suszy smutne łzy.
I gdzieś w sercu czuję, że to Ty...