Oczy ukochane...
znów, jak wtedy, gdy wiesz...,
byłaś mi wszystkim.
Pragnę tych chwil, gdy wiersz
był niczym hasło wśród witryn.
A każdy ciuch i każdy ruch
czułem jak blitzkrieg.
Chciałbym cię zdobyć ,
choć posiadłem twój wzrok -
widzieć śpiącą, chociaż wspólny był mrok...,
gdy twoje dłonie...
czułem na skroniach -
oddechem lub,
gdy zaniosłaś mnie śmiechem.
I tylko ty masz oczy jak węgle -
jak powiedzieć to zwięźlej? -
jedynie z tobą mi cieplej,
gdy trwa zima
dla zwierzeń...