żona
Co z reguły jest Skorpionem
Lecz gdy humor ma wisielca
Zmienia się w groźnego Strzelca
Kiedy jej palcem pogrożę
Stawia się jak Koziorożec
Gdy do wanny wieczorem zmierza
To Wodnika tam namierzam
Gdy się długo nie odzywa
Wtedy to już Rybą bywa
Gdy ją błagam na kolanach
To zamienia się w Barana
Kiedy jej sięgam do stanika
To już wszystko ma z Byka
Kiedy o rocznicy pamiętam
To jesteśmy jak Bliźnięta
Gdy siada na mnie okrakiem
Wiele ma wspólnego z Rakiem
Gdy wpadnie nagle w gniew
Uciekam szybko bo jest jak Lew
Gdy me usta są zbyt zachłanne
Zmienia się w wstydliwą Pannę
Kiedy przypatruje się mi z uwagą
Wiem, że mam do czynienia z Wagą
Lecz zazwyczaj mam Skorpiona
taka jest ta moja żona