to mnie nie pociesza.
słyszałem ,żebym założył jeansy bo w dresach wygladam jak menel
pytała czy ma grube uda, mówiłem że są idealne i uśmiechała się patrząc mi w oczy
uważałem, że dobrze wyglądam, a słyszałem że mam jak bocian nogi
nie lubiła swoich piegów, a ja mówiłem że jestem o nie zazdrosny
<liczyłem je kiedy spała>
robiła sobie piękne kreski, a ja choć lubiłem swój zarost musiałem się golić
zerwałem jej kwiatka, a ona wolała żebym jej kupił, bo torebkę i bukiet dostała jej koleżanka
lubiłem siedzieć i słuchać jej głosu, ona chciała wychodzić gdzieś częściej mimo że wiedziała że nie jestem przy groszu
lubiła spacery tak jak ja, choć po czasie, w tym lesie gdzie calowaliśmy się pierwszy raz,
bywałem już sam
mogłem z nią siedzieć w ciszy i czułem się jak w domu, ona zaś, narzekała że za mało mówię
co miesiąc w dzień w którym zaczęliśmy naszą przygodę, dostawała ode mnie lizaka
już nie wiem czy to był szczery uśmiech
czy zwykła atrapa
nie lubiłem zdjęć ani filmów, choć jej twarzą wypełniona była cała galeria
ona chciała ciągle cos nagrywać, a wiedziała że to nie moja energia
nie umiałem powiedzieć dlaczego i za co ją kocham
myślałem, że to źle, bo ona powodami rzucała jak falami orkan
po czasie, zrozumiałem, że powody by kochać wymyśla ten kto szczerze nie kocha
ja chciałem budować relacje, nauczyć się z nią żyć i nie oceniać
ona chciała robić zdjęcia i tworzyć wspomnienia
Wygrała. teraz to jedyne co nam po sobie zostało,
może właśnie tego chciała.