* (była taka piękna...)
była taka piękna, kiedy
podcinali jej ręce
wyrywali paznokcie
i krępowali nogi
była taka czysta
kiedy zrywali z niej majtki
nie broniła się
jak róża z odłamanymi
w kwiaciarni kolcami
na prezent
w tej karmazynowej wstążce
zawiązanej na szyi
spływającej
wzdłuż
ciała
i gdy leżała na wznak
wśród rozbitych wazonów
wciąż była
piękna
nawet gdy karetka ją zabrała
i sanitariusz wyzwał
od dziwek
wciąż emanowała
umierając
mu w rękach