wiosnorzenie
skończonym pięknem w tańcu
wirującym wokół lisiej czapy księżyca
i parkowych latarń w walcu
skrzącym diamentami i mroźnym oddechem
w bieli ślubów rozedrganych szczęściem
spokoju morza
gwiazd tonących z uśmiechem
w ciszy...nie
lekkim chrzęście
a panna młoda szczypie w policzki
i obrót
skłon i muśnie skrajem szalu w obrocie tanecznym
migają małe baletniczki
szybciej
i jeszcze
i jeszcze
dwa w przód jeden wsteczny...
...wariat za oknem na czerwono gada
koniec zimowej nocy
roztopy
deszcz pada