człowiek na kanapce... - (inspiracja obrazem 'Kanibalizm' Bronisława Wojciecha Linke)
nakarmić siebie niezwierzęciem
napragnąć posoką złości
napoić ślinotokiem pazerności
skruszyć apetyt jeszcze zanim
czarna głębia strawi ciało
mały człowieczek kiedyś ometkowany
stanie się nieludzkim towarem
zastygnie w strachu jak zarzynana zwierzyna
wierzgnie bosymi chudymi nóżkami
gdy wielka dłoń uniesie
kromkę chleba z jego członkami
do monstrualnych ust
wyjątkowo się wydłużą i zsinieją
na twarzy karykaturalnego klauna
rozłożony na cebulowych krążkach
jeszcze będzie próbować uciec przed
nierównymi zepsutymi kłami
na próżno to staranie nic to nie
zaznaczy na zagryzanych życiorysach
gdy człowiek zjada mniejszego
mniej istotnego w czasie kiedy brak
empatii i zrozumienia ludzi dla siebie
kiedy zabijają dla władzy
wielki głód gęby staje się symbolem bestialstwa
symbolem bezdusznego systemu pożerającego ludzi