X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Andro-meno-pauza (04)

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2021-07-09 09:23
„Ludzie spieszą się oceniać innych, bo boją się oceniać siebie.”
Albert Camus

Usłyszałam nieregularny strumień moczu, spływający po ścianach muszli klozetowej i zrobiło mi się niedobrze. Wyszłam, zostawiając go w łazience. Włożyłam sukienkę, z trudem zamówiłam taksówkę. Doktorek nie wychodził. Wzięłam do ręki żółte szpilki i torebkę, i wyszłam zatrzaskując za sobą drzwi. Taksówka już czekała. Byłam cholernie wstawiona. Kiedy dojechaliśmy, taksówkarz zaproponował pomoc, czy na pewno nie odprowadzić mnie pod same drzwi.
— Nie! – wymamrotałam. – Poradzę sobie i podałam mu portmonetkę, prosząc, aby sam sobie wziął za kurs. Wysiadłam i zygzakiem pokonałam drogę do drzwi, a potem do sypialni. Padłam na łóżko tak jak stałam. Świtem obudziło mnie niewyobrażalne pragnienie. Wstałam i poczłapałam w stronę kuchni. Piłam chłodną mineralną i rozmawiałam sama ze sobą, reasumując wczorajszą sytuację.
— Ja taka uporządkowana i do bólu perfekcyjna, urżnęłam się z moim ginekologiem! – wyrzuciłam z siebie, krztusząc się wodą. Doszła do mnie brutalna prawda, że mało kto upija się przy spowiedzi. Wszyscy wtedy myślą o pokucie i zadośćuczynieniu. A ja upiłam się, rozważając tylko o grzechach. I na dodatek mam menopauzę i ten okres sześć tygodni temu był ostatni. Zadzwoniłam do pracy i nie kłamałam, mówiąc, że się źle czuję. Tak, czułam się jak wyciągnięta spod gruzów po tąpnięciu.
Mój samochód został na parkingu u Ambrożego. Uśmiechnęłam się na dźwięk imienia. Chciałam wrócić autem, ale wyszło inaczej i czułam się z tym źle, bo to nie pasowało do mnie.
— „Bo ty jesteś przecież do przesady zorganizowaną” – mówił mój mąż, kiedy odchodził ode mnie pięć lat temu. – Nie panikuj! Potrafisz się pozbierać i zapomnieć.
Zostałam starzejącą się babą. Z korporacyjnych powodów potraktował mnie jak dziwkę i od tamtej pory ustało współżycie z mężczyznami… aż do wczoraj.
— Cholera, co ja wymyślam? Po co analizowałam swoje smętne życie u tego dupka? – pytałam poirytowana. – Przecież on nie jest w moim typie! A jeśli nie jest, to dlaczego tak się czuję? – Zastanawiałam się. – Muszę jeszcze dziś pojechać po samochód, a przy okazji zagłuszyć wyrzuty sumienia, a co za tym idzie nieracjonalne plany wobec niego. Ubzdryngolenie się jego pieprzonym, drogim koniakiem było błędem i trzeba to jak najszybciej wyjaśnić i zakończyć.

Stałam w czarnych koronkowych stringach przed lustrem. Włożyłam biustonosz i starannie ułożyłam piersi. Jedwabna koralowa sukienka idealnie dopasowała się do figury, zza dekoltu wyglądał zalotnie rąbek czarnej koronki.
— Samonośne pończochy, gdzie się podziały? – mówiąc, szukałam wzrokiem. – Przeklęte spadły z krzesła.
Zamiast biżuterii odrobina pudru rozświetlającego i muśnięcie cyklamenową szminką ust.
Szpilki, torebka i gotowa!
Dwie godziny później ukradkowe spojrzenia, pocałunki, szepty, westchnienia. Krawat odfrunął za starą sofę, a koszula splątała się na posadzce z sukienką. Światło bijące z lampki ukazało w lustrze przytuloną parę.

autor

Ocena wiersza

Wiersz nie został jeszcze oceniony.

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


sisy89
sisy89
2021-07-11
To chyba miało być lekarstwo na smutki ale takie sposoby zwykle nie działają. Może będzie z tego coś więcej?
Fajny tekst.
Pozdrawiam serdecznie :)


naskraju*<sup>(*)</sup>
2021-07-11
Tutaj też dziękuję za ciekawe podejście z lekarstwem. Miłość wszędzie może czekać na nas.

Pozdrawiam

Osia
Osia
2021-07-09
Ja tez stoję przy swoim i myślę ze właśnie bez parcia przychodzi sukces:))
Pozdrawiam wieczornie


naskraju*<sup>(*)</sup>
2021-07-10
Dziekuję za parcie i sukces. Czasem jak grom z jasnego nieba przychodzi miłość.

Pozdrawiam

konvalove
konvalove
2021-07-09
Ciekawe, Ursulo!
Kiedyś, gdy byłam w jednej ze swojej ulubionej księgarni w mieście kupiłam tzw "książkę niespodziankę" - po prostu losowa książka była schowana w szary papier i kupujący nie wiedział o niej tak naprawdę nic, typowy kot w worku. Gdy ją kupiłam, okazało się, że to jakieś erotyczne opowiadania z perspektywy kobiet. Normalnie sama nie wzięłabym takiej książki do rąk, bo lubuję się w nieco innych, ale skoro już kupiłam, to przeczytałam, i powiem Ci, że Twój tekst od razu przypomniał mi o tamtej książce. Było w niej coś autentycznego, co dało się wyczuć podczas czytania, i tak samo mam przy tym tekście wyżej. Nie wiem czy takie sytuacje zdarzają się naprawdę, ale nikt nie może powiedzieć, że nie. Gdybanie samo w sobie jest ciekawe, a co dopiero przy takich tematach. Mnie się podoba. Pozdrawiam.


naskraju*<sup>(*)</sup>
2021-07-10
Dziekuję za dojrzałe spojrzenie na sytuację, która może się przydarzyła . A dlaczego nie? Tak miłość czeka tuż za rogiem.

Pozdrawiam serdecznie

Baba-Goga
Baba-Goga
2021-07-09
Współczesna literatura obyczajowa to nie jest mój "top of the top", ale lekko się czyta :)
Pozdrawiam ciepło :)


naskraju*<sup>(*)</sup>
2021-07-09
:))

Baba-Goga
2021-07-09
Mną się nie sugeruj.
Nie da się podobać wszystkim :), a w każdym razie nikt tego jeszcze nie osiągnął.

Serdeczności :-*

naskraju*<sup>(*)</sup>
2021-07-09
Czy współczesna? Cóż nie piszę dla wszystkich, bo nie można uszczęśliwić wszystkich. Na szczyty już też nie wchodzę, bo nogi już nie niosą. Może nie powinnam wstawiać tutaj takich "obyczajówek". TW ma inny wymiar. Dziękuję za czytanie, chociaż nie twój styl.
Pozdrawiam

Pozdrawiam

zbiwito
zbiwito
2021-07-09
Nie zmieniam zdania, czekam intymnie na ciąg dalszy.


naskraju*<sup>(*)</sup>
2021-07-09
Dziękuję za czytanie i niezmienianie zdania. Widzę, że Panowie inaczej postrzegają ten temat... tak po ludzku. Bo przecież nic tu nie ma czego by nie było w codzienności życia.

Miłego dnia

Marek Żak
Marek Żak
2021-07-09
Fajny tekst, wydaje mi się mało realny, ale co tam. Ten pan musi znać zasadę: "gdie rabotajesz, nie jebiosz" bo obsuwka pozbawiłaby go możliwości uprawiania zawodu na zawsze, więc naprawdę nie warto. Pozdrawiam.


naskraju*<sup>(*)</sup>
2021-07-09
Oj, tam.? Zasady. Kto ich nie łamie chociaż raz. Gabinet już był zamknięty i w jego domu się znajdował. Zaznaczmy, że była to obopólna zgoda. Poczekajmy na finał. Cieszę się, że traktujesz tekst jako normalność, a nie zgorszenie.
Kobieta po przejściach, mężczyzna z bolesną przeszłością.

Pozdrawiam




Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności