Bezsilność
W mojej głowie myśli dziwne, przeróżne
Nie dam Ci zapomnieć
O moim istnieniu
Obiecałam, że będę na zawsze
Choć teraz bardziej w cieniu
Nic w tym dziwnego
Samotne noce wybrałeś
Możliwe, że za dnia
Pomyślisz o mnie czasem
A może kiedyś
Będziemy się z tego śmiać
Leżąc na trawie wtuleni
W blasku srebrnych gwiazd
Zbiorę najpiękniejsze kwiaty
Wręczę Ci je z uśmiechem na twarzy
Moment ten piękny
Szczery, niekontrolowany
Oszalałam znowu na Twoim punkcie
Jestem w stanie zrobić wiele
Lecz nie sprostam oczekiwaniom
Zbyt wiele blizn na ciele
Nie chcę znowu cierpieć
Być wykorzystywana
Pusty wzrok i bezsilność
Symptomy każdego poranka