Cień
Mój świat jest chory na serce.
Próbuję leczyć go wódką.
Czasami pomaga.
Na krótko.
Katharsis! O przekrwionych oczach
gonią mnie drzewa.
Odejdź!
Krzyczę do alter ego.
Kim jesteś cieniu?
Czemu cieniu mnie dręczysz?
Kim jesteś głosie bliźniaczy,
złączony symetrią obłędu?
Ty dbasz o swojego dawcę,
prowadzisz za rękę z ukrycia.
I co dzień powoli zabijasz.
Życiem.
Wiem, że jesteś obok.
Bądź blisko.
Mam toksyczną chorobę -
choruję na wszystko.