Rymowanka w tatuaże
kolejna whisky sączy się miękko.
W basenie pływa tłuszcza półgoła,
spuszczając w wodę drinki z palemką.
Bleki i łajty szpanują dziarą,
egipski upał - piekło bez mała;
to teraz łączy nacje i wiary -
wymalowane, rozgrzane ciała.
Jak dzieła sztuki, od stóp po szyję:
oczy na rękach, świece w lichtarzach,
smok ogniem zieje, demon krew pije,
a u mnie pusto - tabula rasa.
Słoń schował trąbę w głąb kąpielówek,
bo z biustonosza skrząc się i złocąc,
frunie sentencji rząd równych słówek,
które nie śniły się filozofom.
Dziś każdy pragnie mieć osobowość -
tworzyć miraże, zamki na piasku;
są tatuaże religią nową,
i wciąż przybywa wiernych wyznawców.
słońcem w Egipcie