Grad w zad
Dziś dał nam los
chłód łez, ból, żal.
Zgiął w pół na wskroś,
a śmiech z ust zdarł.
Ten gwóźdź, jak mrok.
Zwierz bies tak chciał,
przez złość już w noc
na grę chęć tkał.
I świt miał kły,
głód też się wdarł,
był jad, nie bzy,
mróz lęk tu pchał.
Brud, smród i lód,
już lud dość miał,
aż brak jest słów,
a czart się śmiał.
Lecz wnet deszcz spadł,
tuż za nim grad
i drań zwiał w dal,
bo w zad mu wpadł.
●//o//●•◦//●//o/●•◦/
●//o//●•◦//●//o/●•◦/
_▲_____▲●•◦/●//o/
_█▄▄▄█●//o//●•◦//
_█◉█◉█●•◦/●//o/
_▀█▄█▀●//o//●•◦//
_█████___▄▄
_█████▄▀___▀▄►
▄██_██▄