Bezbronny
niczym przebiśnieg, witając wiosnę,
zanim się trele w sadach zbudziły,
w świat wypuszczając strofy wyniosłe.
Niczym przebiśnieg, witając wiosnę
naiwnie piękny i delikatny.
W świat wypuszczając strofy wyniosłe,
by mógł go czytać w zachwycie każdy.
Naiwnie piękny i delikatny
wznosił do góry kielich z przesłaniem,
by mógł go czytać w zachwycie każdy,
wzruszając serce mocno i trwale.
Wznosił do góry kielich z przesłaniem,
lecz niekorzystny nadciągnął klimat.
Wzruszając serce mocno i trwale,
zmienność pogody z rytmu wybiła.
Lecz niekorzystny nadciągnął klimat,
zanim się trele w sadach zbudziły.
Zmienność pogody z rytmu wybiła.
Przyszedł o świcie pod koniec zimy.
______▄▄_▄▄▀▀▄▄
─▄▀▀▄▀░░▀░░░░░░▀▄
▐░░░░░█▄░▄█░░░░░░▌
_▐░░░█▀▀▀▀▀█░░░░▌
__▀▄▄▄▄░░░▄▄▄▀▀▀
_____▄█▀▀▀//◌//◌//
____▀▄◌//◌//◌//◌/
______▀▄//◌//◌/
_____▄▀◌//◌//
___▄▀◌//◌//
____▀▄◌//
___▄▀/◌/
___▼//