zaćmienie
popatrz jak się słońce chmurzy
z ciepłym deszczem się umawia
na spotkanie ze snów burzą
tam gdzie księżyc rymem włada
pośród mrugających baśni
dziwów gwiezdnej wyobraźni
okna powiek cicho zamknij
popatrz w słońca twarz prawdziwą
i nie próbuj nic rozumieć
daj się sobie zauroczyć
próbuj żyć choć żyć nie umiesz
daj powiekom nowe oczy
- drzewa -
wy macie w sobie siłę i spokój
wietrznie zielonych historii głębię
zakorzenioną w przestrzennym oku
tej co powstała siłą rozpędu
i od kołyski po wieko trumny
sęki wygładza spokoju siłą
jesteście dłonią ziemi tak dumną
jak zapach lasu w którym śpi miłość
gdy między wami stoję pośrodku
i ramionami konarów sięgam
czuję że jestem kimś kto pokochał
i rośnie we mnie wiary potęga