Romantyczne przeprosiny
zdradziecka.
Wazon kłuje w oczy pąkami tulipanów.
Podczas gdy
siniaki na przedramieniu ciągle świeże;
jedyne prawdomówne
gdy wszystko wokół milczy.
Dręcząca cisza
-plac zabaw dla
poplątanych w głowie;
pięknych wspomnień,
myśli,
brutalnie skopanych nadziei.
Osłabiona miłością,
znajduje siły.
Decyduje.
- walczy dalej.
A z każdą decyzją
mniej ma siebie.
Nie zdążyła jeszcze policzyć godzin,
niesposobna przeliczyć na tygodnie;
a już tulipany rozkwitłe,
rozrzucone po podłodze,
pod ociekającą łzami ścianą.
Bombonierka w śmietniku,
zjedzona.
Kwiaty mizerne,
zdeptane.
A ona znowu sama
i tylko tych
prawdomównych siniaków więcej.
Nieobecni,
dotychczasowi podżegacze.
Jutro pojawią się nowi,
piękniejsi,
by znowu kusić;
uciszyć ból i krzyk;
stłuczonego ciała
i coraz to trudniejszej do zidentyfikowania,
skatowanej duszy.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
A tak na poważnie - trafiasz w mój gust dotykając tematów wrażliwych, trudnych. O takich sytuacjach, czy to na podstawie własnych doświadczeń (o zgrozo, oby jednak nie) czy to na podstawie obserwacji trzeba po prostu pisać i mówić, trzeba je poruszać i wyczulać na nie tych, którzy nie widzą powagi tych sytuacji, ich dramatu i cierpienia. Bo tak często właśnie jest, że zwyczajnie odwraca się wzrok, i chowa empatię, której tak bardzo potrzeba w dzisiejszym świecie. Podoba mi się styl Twojego pisania.
Zostawię tu dwa tytuły swoich wierszy, spisane w podobnym temacie, może przypadną i Tobie do gustu: "Przy jabłoni zatrzymał się czas" oraz "Historia pewnego małżeństwa".
Pozdrawiam!
Wiersz inspirowany był wstrząsającą historią kobiety, którą miałam okazję poznać podczas terapii na oddziale dziennym szpitala psychiatrycznego.
Faktycznie zdaje się, że poruszamy w swoich wierszach podobne tematy, myślę też, że dlatego jest między nami nić porozumienia.
Dziękuję za polecajki na pewno przeczytam.
Żadne kwiaty nie przykryją siniaków, stłumionego bólu nie osłodzi tandetna czekoladka.Poruszajacy poruszający obraz.
Bardzo ciekawy wiersz, prawdziwy. Czasem przeprosiny mają na celu tylko zamydlenie oczu drugiej osobie, manipulację, a za jakiś czas wszystko wraca do normy... Takie związki zawsze są toksyczne ale najgorsze gdy pojawia się przemoc...
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za Twój komentarz.
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności