Z galerii futurysty
Przegrywa logika
Zero uwagi nie spojrzę
Na ruchome zdjęcie
Zakradają się demony
Krąży wokół mnie
Znajoma podobizna
Wirująca maska
Rysy mężczyzny
Z portretu futurysty
Zmieniają położenie
Atrybuty twarzy
Z brody hipnotyzują oczy
Na słupkach jak u żaby
Wysyłają promienie
Zimne ognie
Usta w oczodołach
Igrają z uśmiechem
Drążą przestrzeń
Lotem sokoła
Lśnią wargi
Obietnicą pocałunku
Znikają w dotyku
Splątanych palców
Na policzkach tańczą
Herbaciane róże
Za szklaną barierką
Kaleczą dłonie intruza
Delikatne płatki ucha
Wyrastają z nosa
Kapie białe wino
Z kroplą goryczy
Szampańska zabawa
Znika ze świtem
Kolory sepii bledną
Zacierają się kontury
W srebrnej ramce
Gitary dźwiękiem
Iskierka szaleństwa
Wygasa świetlistym
Mocnym akordem
Bożena Joanna
Październik 2020