przestrzeń
niech mnie zmieni na wieczność.
Szukam w Tobie miejsca dla siebie
I już mam bezpieczność.
Zbyt często odchodzę od zmysłów,
tak tylko dojść umiem do siebie.
Pragę mieć tyle rozsądku,
by szaleć z miłości do Ciebie.
Lecz nawet mosty mnie zwodzą,
po których się co dzień nawracam.
Prawdziwe kłamstwa mnie mylą,
o prawdy się z bólem przewracam.
Nie ufam ludziom a jednak
kocham ich serca strzępami.
Bo wiem ,że kochać ich muszę
wciąż stoją pomiędzy nami.
Wpatrując się w gwiazdy i niebo
wciąż tęsknię za domem- Twym sercem.
I żyjąc tęsknotą powiększam
codziennie dla Ciebie przestrzeń.