X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

EPITAFIUM DLA WIERSZA

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2024-10-31 04:32
na marmurowej tablicy zapisany wers
nigdy nie czytany –
chłodne litery układają się w rymy
jakby to była muzyka ciszy
co wciąż szuka dźwięku

wiersz stoi na granicy istnienia
niebo zawieszone jak pusty refren
zapomniany, choć jeszcze żyje w kartce
co nigdy nie została pomięta

nie ma kosza
nie ma śmierci, tylko czekanie –
wersy jak korzenie próbują wgryźć się w sens
ale ziemia jest sucha, a deszcz nie pada

zgasły strofy są jak kwiaty
przy nagrobku nieistniejącej przeszłości
a przecinek stał się już kamieniem
który zamyka ostatnie oddechy poety

ale czy wiersz może umrzeć
jeśli nigdy nie był napisany do końca?
może jest tylko snem
który nie zdołał przebudzić się w słowach

epitafium bez nazwiska
bo każdy wiersz żyje tam
gdzie papier nie sięga
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
12 razy
Treść

6
10
5
1
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
0
5
10
4
1
3
1
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Jastrz
Jastrz
2024-11-01
Piszę 5-6 wierszy dziennie. Jeden publikuję. Czasem - jak mi się podoba drugi zapisuję w komputerze "na zaś". Cała reszta trafia do kosza. I dobrze, bo tylko tego jest warta.
Kiedy poczytasz wiersze na tej stronie - ile znajdziesz takich, które bez żalu byś pochował?


sturecki
2024-11-01
Imponujące tempo – piszesz jak prawdziwy poeta w natchnieniu! I to mądre podejście, bo wybór najlepszych to sztuka sama w sobie. Gdyby tak przyjrzeć się wszystkim wierszom na tej stronie, rzeczywiście znalazłoby się parę, które nie do końca niosą to, czego od poezji się oczekuje. Ale, kto wie – może właśnie te „do kosza” dla kogoś innego byłyby inspiracją? Czasem to, co wydaje nam się zbędne, u kogoś innego zapala iskrę. Twój sposób selekcji daje jednak pewność, że publikujesz to, co naprawdę ma znaczenie.

Odyseusz62
Odyseusz62
2024-11-01
Ile takich wierszy niepochowanych co wskrzeszenia czekają.
Bardzo mi się podobało. Cały gwiazdozbiór dodaję.


sturecki
2024-11-01
Pięknie to ująłeś – tyle wierszy, które czekają na wskrzeszenie, niczym uśpione gwiazdy, gotowe, by znów rozbłysnąć. Dziękuję serdecznie za cały gwiazdozbiór – to naprawdę wzruszające.

alx z poewiki
alx z poewiki
2024-10-31
Fajny obraz wiersza, który, gdy nie czytany, nie wiadomo, czy żyje.

Zastanawiam się, czy takie niejednoznaczności w sposobie układania większych struktur znaczeniowych z mniejszych jak w wersie

„zgasły strofy są jak kwiaty”

są tutaj wartością dodaną. Tutaj jest w zasadzie zaszyty czytelniczy potykacz. Czy on zwraca na coś ważnego uwagę? Czy wprowadza jakiś ważny eleement poetycki? U Czechowicza czasami to było elementem zwiększającym mgławicowość, zagmatwanie w tekście. Czy tego tu chcesz?


sturecki
2024-11-01
To tylko moje skromne zdanie i uzasadnienie pomysłu na takie, a nie inne wersy. Reszta w Twoim - i innych czytelników - odbiorze.

alx z poewiki
2024-11-01
Świetnie przemyślane, dzięki za wskazówkę, jak to czytać :)

sturecki
2024-10-31
Dziękuję za głęboką analizę.
Wiersz rzeczywiście posługuje się niejednoznacznościami, które tworzą pewien „czytelniczy potykacz,” zwłaszcza w wersie „zgasły strofy są jak kwiaty.” Fraza ta ma być subtelną metaforą dla przemijania, podobną do odchodzącej, a zarazem pięknej formy kwiatów przy grobie – żyją jeszcze przez moment, ale są świadectwem minionego życia. Jest to próba pokazania, że wiersz, choć może wydawać się martwy lub nieczytany, wciąż zawiera w sobie życie, jakby czekał na odnalezienie.
Ten zabieg wprowadza zamyślenie nad naturą poezji – czy jest ona czymś trwałym, nawet gdy nie jest czytana? To właśnie nadaje wierszowi warstwę refleksji nad życiem i śmiercią tekstu, sugerując, że wiersz zawsze istnieje na pograniczu, nawet gdy nikt go nie dostrzega.

Monia
Monia
2024-10-31
Zupełnie jak z zapomnianą poezją Norwida, która za jego życia niemal się nie ukazywała pozdrawiam serdecznie;)


sturecki
2024-10-31
Historia Norwida to dowód na to, że niektóre dzieła potrzebują czasu, by znaleźć swoich odbiorców. Czasem poezja musi przetrwać ciszę i zapomnienie, by kiedyś zostać odkrytą i docenioną. Może w tym tkwi pewien paradoks – że prawdziwe piękno literatury nie zawsze potrzebuje natychmiastowego uznania. Dziękuję za tę refleksję.

Waldi1
Waldi1
2024-10-31
jest tyle pięknych wierszy ... wśród autorów nieznanych ... oni najszybciej umierają ... nawet szybciej niż poeci ... one żyją póki my żyjemy ... a reszta to znaki zapytania ... np... moje córki moich wierszy nie czytają ... więc pójdą w zapomnienie ... a mam ich ho ho ho ... tylko perę tomików im pozostanie i antologii ... itd ... pozdrawiam serdecznie ...


sturecki
2024-10-31
Rzeczywiście, wiersze autorów nieznanych mają niezwykle ulotne życie, czasem trwają tylko tyle, ile trwa pamięć najbliższych. A jednak każdy wiersz niesie ze sobą cząstkę duszy autora, choćby miał istnieć tylko przez chwilę. Kto wie, może kiedyś, przypadkiem, ktoś odkryje Twoje tomiki na półce i poczuje ten poetycki świat, który stworzyłeś.

Dagmara<sup>(*)</sup>
Dagmara(*)
2024-10-31
Piękny wiersz!
Niektóre wiersze umierają, kiedy nigdy nie zostały zapisane, choćby myślą wracały...inne może tylko w myśli, która jeszcze się nie skrystalizowała...
Pozdrawiam serdecznie :)


sturecki
2024-10-31
Rzeczywiście, wiele wierszy rodzi się tylko na moment, istniejąc w ulotnej myśli, jakby czekając na zapis, który nigdy nie nadchodzi. Inne z kolei krążą gdzieś w głębi, jeszcze nie gotowe, by przybrać formę – może wciąż dojrzewają, czekając na odpowiedni moment. To piękno i tajemnica poezji – trwa w nas, nawet jeśli nigdy nie zostanie zapisana. Dziękuję za tę refleksję, ciepło pozdrawiam.

klaks
klaks
2024-10-31
Wspaniały wiersz, jeden z najpiękniejszych wśród tych, które u Ciebie czytałam.
Pozdrawiam serdecznie🌹


klaks
2024-10-31
Dziękuję za miły komplement, ale to chyba ja tak powinnam pisać do Ciebie, o tym uznaniu i motywacji :)
Serdeczności Poeto:)

sturecki
2024-10-31
Dziękuję serdecznie za tak piękne słowa. To dla mnie ogromna radość, że ten wiersz tak głęboko Cię poruszył. Twoje uznanie jest dla mnie wielką motywacją i inspiracją do dalszego tworzenia.

jobo
jobo
2024-10-31
Siła papieru jednak potężna, ale siła słowa wieksza, jednak jak by nie było Stu, to kto by to
tak dobrze ujął? No?
Maxa masz.
Szacun i punkty są!


sturecki
2024-10-31
To prawda, papier jest trwały, ale to słowo ma moc, by przetrwać czas i wpłynąć na ludzkie myśli. Cieszę się, że udało mi się tak to ująć – czasem to właśnie dzięki odpowiedniemu słowu coś staje się bardziej zrozumiałe i zapada w pamięć. Dzięki za "maxa"!

Wanda Kosma
Wanda Kosma
2024-10-31
Niezwykły tok myślenia, i w sumie byłby piękny wiersz (gdyby go dopracować w zapisie).
"wersy jak korzenie próbują wgryźć się w sens
ale ziemia jest sucha, a deszcz nie pada" - fantastyczny fragment.
Pozdrawiam serdecznie :)


sturecki
2024-10-31
Dziękuję za miłe słowa i za dostrzeżenie potencjału w tym tekście. A tak go pieściłem ... i jeszcze za mało. Cieszę się, że fragment z korzeniami szczególnie Cię poruszył – to wspaniałe, kiedy wersy znajdują takie uznanie.

Marek Żak
Marek Żak
2024-10-31
Ciekawy temat dla twórców, nie tylko piszących. Pamięć, a niektórzy mówią nieśmiertelność dla bardzo nielicznych dzieł i autorów i tak naprawdę nie wiadomo dla kodo i jakich dzieł. Ot taki Wańkowicz będzie pamiętany w powszechnej pamięci, głównie jako ojciec cukru, który krzepi.
Pozdrawiam
P.S. Czy nie zgasłe strofy?


sturecki
2024-10-31
Zgadza się, to temat, który intryguje twórców od wieków. Pamięć, a może nawet pewna nieśmiertelność, przytrafia się tylko nielicznym dziełom i autorom, i nigdy do końca nie wiadomo, kogo ta trwałość obejmie. Czasem jest to kwestia jednej frazy, jak u Wańkowicza, który zostaje w pamięci jako ten, kto „krzepi” słowem. Może to paradoks, ale takie ulotne ślady często najsilniej zapadają w pamięć. Dziękuję za tę myśl i serdecznie pozdrawiam.

Krystek
Krystek
2024-10-31
Oryginalny temat poruszyłeś.
Przecież są wiersze nieznanych
autorów niosących radość i otuchę,
wiersze cenione mimo, ze ich
autorzy od wielu lat nie żyją.
Wierzę, że każdy zostawia ślad
po sobie.
Ślę moc serdecznych pozdrowień:)


sturecki
2024-10-31
Dziękuję za te słowa. Rzeczywiście, są takie wiersze, które – choć ich autorzy pozostają nieznani lub odeszli dawno temu – wciąż przynoszą pocieszenie i inspirację. Ich ponadczasowa moc pokazuje, że każdy z nas zostawia po sobie ślad, czasem nawet większy, niż mógłby przypuszczać. Słowo, raz wypowiedziane lub zapisane, ma zdolność trwania i może dotrzeć do tych, którzy będą go potrzebować, niezależnie od czasu.

andrew
andrew
2024-10-31
...
dziś piękna szukamy
w nieoznaczoności
obrazy stają się przeżytkiem
metafory błądzące
po nieistniejącym świecie
próbujemy ubierać
w znaną rzeczywistość
...
Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia


sturecki
2024-10-31
Pięknie to ujęte. Dziś, w tej nieoznaczoności, szukamy piękna, które nie potrzebuje jednoznacznych kształtów ani wyraźnych granic. Metafory i obrazy stają się jakby mgłą, czymś, co dotykamy zmysłami, choć wciąż próbujemy przełożyć to na znajomą rzeczywistość. A może właśnie w tej niedopowiedzianej przestrzeni kryje się coś najbardziej prawdziwego?

JoViSkA
JoViSkA
2024-10-31
Są wiersze, które żyją wiecznie choć ich autorzy już nie...Trzeba wierzyć, że jakiś ślad po nas pozostanie :) Pozdrawiam Stasiu cieplutko :)


sturecki
2024-10-31
To prawda – poezja potrafi unieść cząstkę autora ponad czasem, jak echo, które nigdy nie gaśnie. Wiersze często żyją własnym życiem, docierając do tych, którzy ich potrzebują, nawet gdy autor odszedł. I to piękna myśl, że gdzieś tam zostanie po nas ślad, odrobina naszych słów.

braciszek <sup>(*)</sup>
braciszek (*)
2024-10-31
To byłby wiersz nieskończenie wieczny.
A inna z myśli po przeczytaniu Twojego jest taka, że żaden wiersz nie może "umrzeć". Temat tak naprawdę jest dużo szerszy i wykracza poza poezję, a także poza jakikolwiek tekst pisany, bowiem chodzi o słowo, które jest żywe. Bardzo często zapomina się o tym, że słowo posiada ogromną moc i wpływa na nas. I tak właśnie ja mogę umrzeć i usta moje zamkną się, ale słowo przeze mnie wypowiedziane umrzeć nie może. Podobnie ma się sprawa ze słowem pisanym. One mogą być zapomniane, ale nie mogą umrzeć. Raczej wracają do Słowa, które było na początku. 😊

Przy okazji tego Twojego wierszyka podzielę się pewnym, specyficznym doświadczeniem. Tak to już jest z poetami, że czasem sami pisują wierszyki dla innych, a czasem proszeni są o wiersz. Kilka lat temu dziewczyna, którą znałem, aczkolwiek nie blisko, poprosiła mnie o wiersz. Tamtego dnia zmarł jej tato. Chciala, żebym spróbował oddać jej uczucia z tamtej chwili. Ja taki wiersz napisałem od niej dla zmarłego ojca. Nigdy go nigdzie nie udostępniłem publicznie. Po prawie dwóch latach spotkałem tę dziewczynę przypadkiem w sklepie, gdy byłem odwiedzić moich rodziców w Polsce. I wówczas ona rzuciła mi się na szyję I dziękowała za tamten wiersz. Powiedziała, że wygrawerowala ten wiersz na pomniku na grobie taty swojego. Wzruszyłem się słysząc to. Pojechałem na cmentarz zobaczyć. Rzeczywiście ten mój, a raczej jej worrszyk w całości znajduje się na płycie nagrobka. Niesamowite. Ogromne wzruszenie dla mnie. Pomyślałem sobie, że przecież ten wierszyk marny na tej grobowej płycie "przeżyje" mnie. Wszelkie moje inne wiersze być może ulegną zagubieniu lub usunięciu z plików, a tamten pozostanie tak długo, jak długo będzie pielęgnowany ów grób. Niesamowite i wzruszające.

Twój wiersz przywołał tamto doświadczenie we mnie.

Pozdrawiam Cię. Hej ho!


sturecki
2024-10-31
Dziękuję za podzielenie się tak poruszającą historią. To piękne i głębokie doświadczenie, które pokazuje, że słowo naprawdę potrafi żyć własnym życiem – nawet, gdy autora już nie ma, pozostaje w pamięci, w sercach, a czasem wręcz staje się wiecznym świadkiem wspomnień. Twój wiersz, który zamieszkał na pomniku, to wzruszający przykład tego, że poezja potrafi być nośnikiem uczuć i więzi, przekazując niewypowiedziane słowa tam, gdzie zdawałoby się, że już nie ma słuchacza. Cieszę się, że mój wiersz mógł przywołać w Tobie to wspomnienie – to niesamowite, jak słowa potrafią nawzajem odnajdywać się w ludzkich historiach.

aff<sup>(*)</sup>
aff(*)
2024-10-31
Otóż to.
Czym jest wiersz bez jego autora, jego indywidualności!, historii, specyficznego grymasu ust czy sposobu w jaki trzyma łyżeczkę do kawy. A może jej nie piją?
Słowa jedynie usiłują być uniwersalne!ale wystarczy przeczytać kilka komentarzy pod wierszem! By przekonać si3, że każdy z nas to kosmos.
A co dopiero ci, którzy swoich wierszy jest cze nie napisali.
Może jest takie niebo dla wierszy, które czekają?
Pozdrawiam :)


sturecki
2024-10-31
Masz absolutnie rację. Wiersz zawsze nosi ślady autora, jego indywidualności, detali życia, czasem nawet tych najdrobniejszych – jak sposób, w jaki trzyma łyżeczkę do kawy, albo jej nie pije. Słowa próbują być uniwersalne, ale kiedy czytamy komentarze, od razu widać, że każdy z nas to osobny kosmos, z innym odbiorem i wrażliwością. A ci, którzy jeszcze swoich wierszy nie napisali? Może faktycznie istnieje niebo, gdzie wiersze czekają na swoje powołanie i autorów, którzy kiedyś je wydobędą na świat.


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż więcej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności