zasadzka, czyli belfer w potrzasku
w każdej chwili może być kontrola
ekspresowo mogą cię załatwić
gdzie jest lista ktoś z zebranych woła
wciąż nowego coś o co się martwisz
co dzień pchają nas w ucznia prostnicę
wokół kał smród i ciemnica wielka
gdy kierunek podał kiedyś wice
wówczas zgasła w nas nadzieja wszelka
forward! naprzód kręta okrężnica
dobrze wiesz że już nie będzie lepiej
nie ma nic czym mógłbyś się zachwycać
kres wędrówki to jelito ślepe
odwrotu brak bo fest szczelnym murem
trzej królowie* zatkali nam dziurę
ani mru mru łeb w kubeł nie pytaj
jesteś jak lis co skomli we wnykach
zakończę może ciut holistycznie
aby nie było tak dramatycznie
pamiętaj zawsze gorzej być może
na przykład w jakimś innym otworze
* trzej królowie – dyrektor i dwóch zastępców (jeden ma na nazwisko król)