Z pamiętnika matematyka, czyli wierszyk o nieodwzajemnionej miłości
matematyki - ok. 25% maturzystów "oblewa" egzamin
Ostatni raz matematyka /obowiązkowa/ była na maturze w 1982 r.
przywrócono ją po ponad ćwierć wieku - w roku 2010
Ci, którzy ja przywrócili sami jej nie zdawali
problemu by nie było gdyby matmy obowiazkowej nie było...
Matematyko! Ty moja nauk wszelkich królowo!
Biologia, chemia, fizyka – wszystkie mogą się schować.
Historia to w sumie daty, bez liczb nie ma racji bytu,
polski czy obcy język nie budzą we mnie zachwytu.
Jak to, matematyko?! Mam sobie wejść w jakiś nawias?
Ja cię tak wielbię, a ty mnie… w kącie prostym ustawiasz.
Myślałem, że będę twoim strzelistym ostrosłupem,
tymczasem ty mnie nazywasz bufonem i przygłupem.
Że niby wszyscy są równi, że ty nie najważniejsza?
Jak możesz wartość swoją aż tak boleśnie pomniejszać?
Dobrze, już wpisz mnie w ten okrąg - jak mówisz - „wierutnych bzdur”,
lecz błagam usuń choć podpis – „tu siedzi prostak i gbur”.
niewystępujace w żadnym innym ustroju na świecie,
a nastepnie dzielnie walczy się z tymi problemami
