wewnętrzny monolog
wyruszam w podróż w znane i nieznane
mam jeszcze w oczach chłopca zapalającego świeczkę
dawne arcydzieła sztuki religijnej w złotej oprawie
szukam oddechu wśród zieleni egzotycznych roślin
tam gdzie francuski ogród zamienia się w angielski
drzewa urzekają wielkością pnie kształtem
zaciekawia nazwa środkowa fontanna
w wielkim kręgu małe organizmy
jednak nie można zapomnieć
pływające w strużkach wody
małe żółwie rozbudzają niedole
odrzuciłam niepokój bolesne skojarzenia
niechciane substancje w organizmie
jutro ukryję się przed słońcem w barokowych basenach
delfiny i mitologia odsuną frustrację powolne ruchy
spojrzę jeszcze raz na panoramę Neapolis
nie porwą mnie morskie fale
mój los niewpisany w Odyseję
nie będę Partenope
Bożena Joanna
lipiec 2023