Rycerz
Albo rycerzem – z męstwa i stali.
Zbójów i łotrów powalić ciosem,
Krew im wytoczyć – w kolorze malin.
Wielkich i świetnych dokonać czynów
W imię Jezusa i Marii świętej,
Do Palestyny z pielgrzymką przybyć,
Maurów groźnych – wytrwale tępić.
Ale do straży miejskiej test oblał
(Bieg z przeszkodami – trudna do sprawa)
Nie stanie zatem pierwszego września
Z marsową miną – na straży prawa.
Więc się zaciągnął już do legionu
(Imię Michała ma – Archanioła)
I stać na warcie będzie gorliwie
Niedzielnym rankiem – koło kościoła.
Przed pikietami kobiet obroni
Księdza proboszcza oraz prałata,
Czarne protesty pałką rozgoni
Gdy się pogrąży park miejski – w kwiatach.
Kupił już mundur w kolorze moro,
Jutro do szewca pójdzie – po buty,
Ale wam szepnę teraz na ucho:
Z rycerza tylko ma – łeb zakuty.