Matulka z Gyczwołdu
I przekład z dodaną ostatnią strofą.
No bo mówta some.
Noszo godka je nojlepsio.
A dloczamu a nie jandzi?
Poni łu noju sia pokazała i po noszamu
z dziywczoczkam rozmoziała?
Matulka Śwanto łobleczóno w modry klejd
jek warnijsko farba.
No bo powiedźcie sami,
nasza mowa jest najlepsza.
A do dlatego że u nas się pokazała
a nie gdzie indziej.
I po naszemu z dziewczynkami rozmawiała.
Mateńka Święta w błękitnej szacie
w kolorze warmińskiego nieba.
Mamo elegantką byłaś.
Wszystkie diamenty już czas łzami zapisał,
jak słońce Twego serca.
Okruchy mają kolory lnu.
Wiedziałaś- nie można odkładać piękna
na od święta.