Kredyt na miłość
wysoko oprocentowany,
Będę spłacał ratami,
czy jakoś tak.
Głowę w domu zostawiłem,
na kredensie leży,
wziąłem tylko serce.
Lecz po co komu rozum?
Co jest ważniejsze:
miłość czy pieniądze?
Już jestem,
w pełni irracjonalny,
myślenie zgubione
gdzieś w alternatywnym
wszechświecie.
Dziś zjem obiad
w wykwintnej restauracji,
potem wrócę limuzyną.
Wierzę, że wszystkie siły przyrody
działają potajemnie,
aby w szczęściu dopomóc.