śmierć nas nie unicestwi
lekami pokrywam
kruchą rzeczywistość
okulary zsuwają się z nosa
nie dostrzegam wyjścia
świat realny, bezsensowny
wymieszany z obiektywnym
zaplata na szyi wianuszek
teraźniejszość plącze los
położenie zatacza kręgi
tutaj czuję się bezpiecznie
szczerość budzi teraźniejszość
tło wydarzeń to wypadek
który zapisałem w duszy
czym, że jest życie?
jeśli nie historią...
śmierć nas nie unicestwi
nie zalecam tej jesieni
dni szarych, beztroskich
nie umrzemy
nim zdążymy
zasnąć
