Nad głowami
wcześniej było nam
mało i mało
zdawałoby się
jakby dwa światy
złączone
w jedno ciało
nocą
nad naszymi głowami
świeciło słońce
przez życie
pójdziemy razem
to powinien być
mocny fundament
po radości
nadszedł mrok
ciągle to samo
zostaw
nie ruszaj
przestań
odczep się
każdego dnia
ten sam rytm słyszę
jakby kowal
uderzał
młotem w kowadło
wszystko rozsypało się
w gwiezdny pył
nie można go pozbierać
ciągłe pretensje
w czym ona była lepsza