Gdy już zajdzie słonko
Odeszły myśli wraz z czasem minionym,
Którego ponoć zawsze brakowało.
W pustym pokoju sztucznie oświetlonym,
Czekam, by życie już się dokonało.
Tu na tej sali słowa Koheleta,
Wchłania bez trudu otępiały umysł.
Już nie istotne, co piszą w gazetach,
Bo wszystko marność, pora to zrozumieć.
Doczekać jutra jedynym marzeniem,
Dla wielu tutaj leżących kamratów .
Zaprzyjaźnieni już z bólem, cierpieniem,
Nie marzą o tym, co skrzypek na dachu.
Zaszło słoneczko za szary horyzont,
Umiera ciało, nie myśli już głowa.
Przyszedł czas kończyć ten życia epizod.
Jedynie dusza na nowe gotowa.
GrzesioR
11-10-2024