Październik
Przeliryzuj swoją pozę.
Przeliryzuj swoją prozę.
Wchodzi czerwonym dywanem
z harmonijką w butonierce.
Dziewczynom dech zapiera
w czerwonych, ciasnych sweterkach.
Nadwrażliwcom z rąk wypadają
pejzaże tatrzańskie Tetmajera.
Czasem migną wspominki
z słońca kwartału.
(rób to czule, jesieni, rób to czule,
pomału)
Szczeliny okienne kochają się lekko
ze słodkim zapachem palonych liści.
I jeszcze mgielne powroty.
Pisz o nich gryzipiórku
dokładnie.
Powroty z sobotnich,
knajpianych dymowisk.
Śródmgielne ziewnięcia.
Tak ziewa proza
Edgara Allana Poe
niefortunnie samotnym
niedobre myśli
przywołująca.