gwiezdne obietnice...
ona czarna pantera on w tygrysim
przebraniu. chociaż w (nie)swoich skórach
po trosze przemycili szaloną miłość
niewinną a zarazem niepospolitą
na tamten czas
jak oni tańczyli młodzi i
bezsenni w niekończącej się odysei nocy
(nie)zmęczeni. a jednak czas ich pokonał
dzisiaj kluczem żurawi otwierają jesień wspomnień
i wchodzą w kolejny rok
ciągle nienasyceni życiem
obok (nie)razem osobno jednak wciąż ze sobą połączeni