Modlitwa
gdy przez ulice kroczył pochylony
za zimno betonu i puste spojrzenie
Wybacz mu Pani!
któremu Byłaś potencjalną cyfrą
wbijaną żmudnie w ekran telefonu
za to że nie chciał zaufać nikomu
Zrozum go Pani!
któremu się stałaś ciekawym odkryciem
kiedy zrozumiał już że istniejesz
za każdy uśmiech wysyłany skrycie
Dziękuje Ci Pani!
któremu światłem wlałaś się do głowy
gdy był przekonany że światło stracił
mimo że nie był na to gotowy
Przyjmij go Pani!
o którym kiedyś wspomnisz z westchnieniem
kiedy odejdzie w sny swoje ciemne
Jesteś Madonno spełnionym marzeniem
O miła Pani!