Szampan i kawa
to będę siadać na tarasie wśród ptaków śpiewu
i zaproszę Ciebie i Ciebie, by razem sączyć szampana z kawą i zagryzać marchewkowym ciachem.
Porozmawiamy o tym, co nas w krzyżu boli, wiedząc, że to ból przeżytych chwil i wspomnień.
Będziemy to robić bez narzekania, lecz z sentymentem, bo gdyby nie to strzykanie, nasze ciało byłoby jak pusty pamiętnik, smutny i nieciekawy.
To co, że wiele stron jest pokreślonych, zalanych łzami i potem, bo wśród nich są również zasuszone kwiaty z naszych najpiękniejszych lat.
I będziemy się spotykać do końca naszych dni, kartkować nasze pamiętniki, by później je zamknąć, mając już tą umiejętność życia tu i teraz.